Wierzę, że żyjemy w czasach, w których Bóg wzbudza profesje, jakich jeszcze nie było. Że On systematycznie powołuje i kształtuje ludzi, którzy będą chcieli zasiać w królestwo Boże całych siebie. Nie chodzi mi tutaj tylko o duchownych, pustelników, osoby konsekrowane, słowem: wszystkich tych, którzy przychodzą nam na myśl, gdy myślimy o pełnoetatowej służbie Bożej. Widzę, jak budzą się oddani Panu proroczy youtuberzy, muzycy, kompozytorzy, projektanci, fotografowie, dziennikarze, przedsiębiorcy, aktywiści, nauczyciele, wychowawcy, naukowcy – cała armia ,,zwykłych” świeckich ludzi, którzy znajdują odwagę, żeby zaryzykować całe swoje życie, karierę, ludzki prestiż, żeby zobaczyć Więcej, zobaczyć Niebo zstępujące na Ziemię każdego dnia. Realizują swoje powołanie i wykorzystują talenty nie według pomysłów tego świata i tej kultury, ale według wzorców nie z tej Ziemi. Mieliśmy już doświadczenie wyniesione z naszych wspólnot. Co jakiś czas jeździliśmy posługiwać na różnych ewangelizacjach, wydarzeniach modlitewnych, Mszach Świętych z modlitwą o uzdrowienie, wieczorach uwielbienia. Czasem ktoś zaprosił nas, żeby podzielić się świadectwem albo konferencją na wybrany temat. Byliśmy szczęśliwi, mogąc napisać artykuł do chrześcijańskiego czasopisma. Wiedząc tylko tyle, ile potrzeba, by wykonać następny krok, dobrnęliśmy do ostatniego dnia maja 2019. To chwila urzędowego powołania do życia naszej fundacji SOWINSKY. Zawsze w ramach budowania królestwa Bożego chcieliśmy robić wiele rzeczy równocześnie, interdyscyplinarnie, społecznie i twórczo. Po wielu miesiącach formułowania statutu fundacji udało nam się razem z prawnikiem utworzyć coś, co dawałoby tak szerokie pole manewru, jakie Pan mógłby sobie wymyślić. Trzeba będzie wydać płytę, wyda się płytę. Trzeba będzie wybudować szkołę, wybuduje się szkołę. Trzeba będzie wyjechać na misje, wyjedzie się na misje. Na naszych minimalistycznych czarno-białych wizytówkach można przeczytać: ,,Fundacja SOWINSKY. Ewangelizacja. Profilaktyka. Twórczość”. To właśnie my.